To nie jest oryginalny tęczowy tort – z tamtego przepisu ściągnęłam tylko pomysł wizualny i przerobiłam go pod kątem naszych ulubionych smaków (biała czekolada z lekką nutką cytrynowo-waniliową). Tort upiekłam na urodziny córki. To na pewno jeden z najlepszych tortów, jakie zrobiłam i chyba robiący największe wrażenie. W wersji dla dorosłych można zrezygnować z barwników, upiec jeden biszkopt z 6 jajek i przekroić go na kilka części – będzie równie pysznie, choć nie tak barwnie. Bardzo polecam!
TORT TĘCZA Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ
Biszkopt (trzeba będzie upiec 6 takich biszkoptów):
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki cukru
- szczypta proszku do pieczenia (na końcu ostrego noża)
- szczypta barwnika (też tak na końcu noża; dawałam barwniki w proszku – rozprowadziły się idealnie podczas ubijania)
Krem z białej czekolady (zacząć przygotowywać dzień wcześniej):
- 400 g białej czekolady, posiekanej
- 500 ml śmietany kremówki 36%
Śmietanę kremówkę podgrzać w małym garnuszku do
wrzenia, zestawić z palnika. Dodać białą czekoladę i odstawić na 2 minuty. Po
tym czasie wymieszać do roztopienia się czekolady. Wystudzić, wstawić do
lodówki do schłodzenia na min. 12 godzin. Schłodzoną masę czekoladową wyjąć z
lodówki i ubić (końcówkami miksera do ubijania białek), do otrzymania gęstego kremu.
Uwaga: nie ubijać zbyt długo, by krem się nie zwarzył.
Poncz:
·
sok z połowy cytryny
·
1 cukier waniliowy (16g)
·
1-2 łyżki wódki (jeśli ktoś ma opory przed
dodawaniem alkoholu można pominąć)
·
woda, ewentualnie cukier puder
Cukier waniliowy rozpuścić w paru łyżkach gorącej
wody, dodać sok wyciśnięty z cytryny, ewentualnie nieco dosłodzić cukrem
pudrem. Dopełnić wodą do objętości ½ szklanki.
Złożenie tortu:
Układać na paterze blaty biszkoptowe w następującej kolejności: fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony (u mnie coś tam się przestawiało, w dodatku upiekłam jeszcze niechcący blat różowy – po prostu za pierwszym razem dodałam za mało barwnika do czerwonego biszkoptu). Każdy blat nasączać ponczem i przekładać kremem. Pamiętać, żeby zostawić część kremu do obłożenia tortu z wierzchu. Udekorować dowolnie. Ja obłożyłam tort dookoła pustymi rurkami, przewiązałam kokardą, a na wierzchu wysypałam kolorowe draże (draże wysypać po tym, jak tort spędzi już trochę czasu w lodówce i krem zastygnie, a najlepiej tuż przed podaniem). Smacznego!
Wygląda znakomicie i na pewno smakował wyśmienicie :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że skończył się tak szybko;) Trzeba było zrobić większy.
Usuń