Bardzo prosty w przygotowaniu i niezwykle smaczny chlebek znaleziony tutaj i pomimo dominującego braku czasu upieczony przeze mnie kilka razy pod rząd, bo tak posmakował całej rodzince (co prawda młoda pytała, czy nie mógłby jednak być bez tych ziaren;-) Bardzo polecam!
CHLEB PSZENNY Z ZIARNAMI
Składniki:
1/2 kg mąki krupczatki,
2,5 dkg świeżych drożdży,
2 łyżki cukru brązowego lub miodu lub melasy,
3/4 płaskiej łyżki soli,
1/2 litra wody,
1/2 szklanki otrąb pszennych lub razowych,
3 łyżki ziaren siemienia lnianego,
3 łyżki ziaren słonecznika,
2 łyżki ziaren sezamu,
1 łyżka pestek dyni*
*Pestki dawałam jakie akurat miałam i w takich też proporcjach, starając się tylko, żeby ilość się mniej więcej zgadzała z tą z przepisu
Wykonanie:
Mąkę, ziarna, otręby, sól, cukier (miód lub melasę) i pokruszone drożdże
wymieszać dokładnie. Dodać letnią wodę i wyrobić ciasto. Odstawić do
wyrośnięcia na ok. 20 min (ja zostawiłam na około godzinę - do wyrośnięcia). Wyrobić ponownie i przełożyć do formy wyłożonej
pergaminem. Odstawić do wyrośnięcia, aż ciasto podwoi swoją objętość i wypełni
foremkę.
Piec około godzinę w temperaturze 200 stopni. Smacznego!
Taki chleb to jeden z najsmaczniejszych:)
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam:) Chociaż my w ogóle uwielbiamy domowe pieczywo.
UsuńJeżeli mam dostępne tylko liofilozowane drożdże, wystarczy paczka 7g?
OdpowiedzUsuńdzięki i pozdrawiam
Przepraszam, że nie odpowiadałam, ale byłam na urlopie. 7g to raczej za mało - zwykle przyjmuje się, że 7g suszonych drożdży odpowiada ok. 15g świeżych, więc trzeba by dać ok. 12g - jedną pełną paczkę i drugą niepełną.
UsuńDziękuję za odpowiedź, korzystając z innego Pani przepisu przeliczyłam sobie i dałam dokładnie taką ilość drożdży, jak Pani mówi - chlebek pięknie urósł i wyszedł PYSZNY :) Trochę spaliłam skórkę z góry... czy jeżeli zwilżę chlebek podczas wyrastania wodą, pomoże?
OdpowiedzUsuńSuper, że chlebek wyszedł. Co do skórki, to można oczywiście posmarować wodą, ale nie wiem, czy to zapobiegnie jej przypaleniu. Ja np. mam taki piekarnik, który często pali od góry, a nie dopieka od dołu. Radzę sobie z tym tak, że ostatnie 15 (plus-minus) przełączam na grzanie od dołu. Czasami też, kiedy widzę, że wypiek się szybko zarumieni z góry kładę na wierzchu folię aluminiową - wtedy już się nie przypali.
Usuń