piątek, 25 lutego 2011

WRAPS - PSZENNE TORTILLE


Uwielbiam kuchnię meksykańską, a szczególności wszystkie potrawy, które wiążą się z użyciem tortilli. Uważam – wybaczcie, jeśli niektórych urażę – że robienie enchilady zawiniętej w naleśniki to prawie świętokradztwo:) Rzadko jednak kupuję gotowe tortille – nie dosyć, że cena (jak na pieczywo) jest moim zdaniem zbójecka, to jeszcze bardziej zniechęca mnie ich skład. Zwróćcie kiedyś uwagę: same E ileś tam. Ja dziękuję. Tortille w domu piekłam już tyle razy, że nie zliczę. Przepis podstawowy jest niezwykle pojemny – można do niego użyć niemal każdej mąki (przynajmniej glutenowej) i ich mieszanek w dowolnych proporcjach. Robiłam tortille białe i razowe, pszenne, żytnie i orkiszowe, z dodatkiem mąki kukurydzianej i owsianej, i zawsze wychodziły. Oczywiście raz lepsze, raz gorsze. Metodą prób i błędów, doszłam do wniosku, że tortille z mąki razowej, lub z przeważającą jej większością tracą niestety na smaku. Jednak użycie wyłącznie mąki białej jest zawsze dla mnie trudną decyzją (mam chyba jakiegoś bzika na tym punkcie). Dlatego w końcu doszłam do kompromisu, tworząc mieszankę optymalną pod względem smaku i treści. Polecam, szczególnie do potraw kuchni meksykańskiej, ale nie tylko. Tylko od Was zależy, co zawiniecie w te placki.

WRAPS - PSZENNE TORTILLE
(ok. 12-16 placków):

Przepis podstawowy:

3 szklanki mąki
1 łyżka miękkiego masła
1/8 łyżeczki proszku do pieczenia
sól
1 szklanka ciepłej wody
mąka do podsypywania

Przepis optymalny:

2 szklanki mąki
1 szklanka mąki pszennej razowej (graham)
2 łyżki otrąb pszennych
2 łyżki zarodków pszennych
1 łyżka miękkiego masła
1/8 łyżeczki proszku do pieczenia
(ewentualnie garść ziaren słonecznika, ale wtedy wałkowanie wymaga wprawy)
ok. 250-300 ml ciepłej wody
mąka razowa do podsypywania

Składniki zagnieść na elastyczne ciasto (podobne konsystencją do ciasta pierogowego). Podzielić na 12-16 części (ja dzielę raczej na 16). Wałkować na cienkie placki, które smażymy na rozgrzanej patelni bez tłuszczu, przerzucając na drugą stronę, kiedy pojawią się bąble placek zacznie miejscami lekko brązowieć. Przed wrzuceniem na patelnię następnego placka, dobrze jest wytrzeć ją z mąki, żeby ta się nie przypalała. Usmażone placki układamy w stosik na talerzu, przykrywając ściereczką lub drugim talerzem, żeby nie wyschły. Zimne placki sztywnieją, ale po odgrzaniu na gorącej patelni, nabierają znowu elastyczności. Można też je nieco zwilżyć wodą przed odgrzewaniem. Są również jedną z nielicznych potraw, które nie tracą na jakości odgrzane w mikrofalówce. Smacznego!

11 komentarzy:

  1. cieszę się strasznie, że dodałaś ten przepis :) rzeczywiście ceny w sklepach są zabójcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez sie ciesze. Za pierwszym razem kupilam gotowe, ale wolalabym jednak robic je w domu: z podobnych powodow. Dzieki

    OdpowiedzUsuń
  3. Próbowałam kiedyś robić tortille, nie były przyjemne do wykonania. Dlatego przerzuciłam się na naleśniki kukurydziane. Ale widać da się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja znam miejsce, w którym można względnie tanio kupić tortille. Rzadko coś z nimi przygotowuję, ale chyba następnym razem jak się zdecyduję, to zrobię je sobie sama :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kubełek Smakowy: jak dla mnie, tortille z tego przepisu robi się naprawdę OK, chociaż muszę przyznać, że z początku nie szło mi tak sprawnie - wymagało to trochę wprawy. Teraz zazwyczaj robię jednego dnia 8 tortilli (z połowy przepisu) i drugiego dnia kolejne 8, żeby były świeże. Usmażenie takiej ilości zajęło mi wczoraj 20 minut, od momentu wyciągnięcia z szafki mąki, więc naprawdę niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelka! Mój chłopak jest z Indii i nasza dieta składa się głównie z kurczaków w sosie i gulaszy, rissot z kurczakiem i warzywami, które jemy rękami z ryżem lub właśnie z wrapami. Robiłam pierwszy raz sama - łatwe, szybkie i tanie. Smak mnie pozytywnie zaskoczył, trochę suche - do potrawki z kurczaka idealne, ale do robienia zawijańców z nadzieniem dodałabym więcej masła. Lubię tymbardziej, że łatwo można modyfikować przepis za pomącą różnych rodzajów mąki, zmielonych ziaren, zarodków itp. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. kedi: Bardzo się cieszę, że smakowały:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Włąśnie zrobiłam. Dziciaki miały frajde z nakładania dodatków i fastfoodowego jedzenia w domu, Super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się te tortille robi samemu, to trudno to już nazwać fast foodem - upieczenie ich trochę trwa;) No ale są zdecydowanie zdrowsze. Cieszę się, że smakowało. Pozdrawiam:)

      Usuń