▼
sobota, 1 stycznia 2011
PUDDING Z BRĄZOWEGO RYŻU
Jeśli lubicie desery z ryżu na mleku kupowane w pudełeczkach w ladzie chłodniczej, to wiedzcie, że ten deser jest – moim zdaniem – od nich dziesięć razy lepszy, no i oczywiście zdrowszy. Deser na zdjęciu jest w wersji bez rumu i rodzynek, za to z sosem malinowym (maliny rozgotowane z cukrem, aż zgęstniały), ale wersja rumowa jest według mnie nie do pobicia. Niestety zepsuł mi się aparat, więc nie mogłam jej sfotografować i musiałam wykorzystać inne zdjęcie:-(
PUDDING Z BRĄZOWEGO RYŻU
Składniki:
1 woreczek brązowego ryżu (100g)
2 szklanki mleka (dałam 2%)
½ szklanki rodzynek (najlepiej namoczonych w rumie) - niekoniecznie
1 „chlust” rumu (do smaku – można pominąć, jeśli ktoś nie lubi)
1 łyżka ekstraktu z wanilii (lub cukier waniliowy)
cukier lub fruktoza do smaku (dałam ok. 1/3 szklanki „cukru” brzozowego)
Wykonanie:
Ryż ugotować według przepisu na opakowaniu w lekko osolonej wodzie (minimum 30 minut). W garnku wymieszać mleko, ugotowany ryż, cukier, rodzynki i wszystko zagotować. Maksymalnie zmniejszyć ogień i gotować dalej, około 30 minut, często mieszając. Kiedy masa zacznie gęstnieć i przywierać do dna, deser jest gotowy. Pyszny zarówno na ciepło, jak i na zimno. Smacznego!
Uwielbiam takie deserki. Twój wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńSmakowitego, słodkiego Nowego Roku :)
Pozdrawiam ciepło :)
To deserek dla mnie! A brązowy ryż sprawia że jest bardzo zdrowy i pożywny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo smakowicie wyglada:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Mniaaam! Maliny w tych deserach lubię najbardziej :-) W połączeniu z rumem muszą smakować nieziemsko. Wszystkiego naj! ;*
OdpowiedzUsuńo kurrrczaki!
OdpowiedzUsuńrewelacja, po prostu bomba!
muszę go wypróbowac.
uwielbiam!
OdpowiedzUsuń